Ja nie jestem wielką fanką. Lubię cytaty, aluzje, fajne gadżety. Nie znoszę dosłowności. Jak widzę na ulicy człowieka, który wygląda, jak żywo wyjęty z inne epoki, czuję dyskomfort. W końcu w modzie nastąpił postęp. Nowe tkaniny, kroje, udoskonalone technologie. Czemu to ignorować?
Nie zmienia to faktu, że lubię znaleźć w szafie jakiś skarb. Taki jak ten, o tu:
Skórzane rękawiczki, ometkowane prostym reniferem. W środku wyściełane ciepłym futerkiem. Przydadzą się na mrozy!