Punkty odniesienia. Blog o konstruktywnym szyciu : zazdrość                                   

zazdrość

   
Wiem, że to grzech i że nie ładnie. Ale moja zazdrość jest pełna podziwu dla autorki i nadziei, że ja też tak pięknie kiedyś uszyję.

Sukienka ideał. Idealny krój, jak na moją figurę, no i kolor, i kieszenie... Kieszenie stały się ostatnio jakimś sukienkowym must have, aż do znudzenia. Ale to dobrze, to takie wygodne i nonszalanckie. Uwielbiam. Zazdroszczę.


Labels: