I've
challenged myself. I won't buy a piece of new fabric till I make use
of all this knit and jean fabric I keep in my wardrobe. I don't want
to became a fabricoholic. As you can observe on my blog, it is going
quite well. I've sewn climbing pants, t-shirt and shirt for my dear
Mr. S. and some knit garment for me (black maxi dress, navy knitdress and green blouse). I believe that this kind of limitation can
push you to be more creative and effective. It works for me. You can
do it on your own or collectively. There this great action (Uwolnij tkaniny ze swojej szafy) in Polish
blogosphere started by Zapomniana Pracownia. It is about sewing one
or two things per month using fabric from your own reserves.
Next
result of my challenge is simple knit dress. It is based on freePapavero pattern. I've fallen in love with reglan sleeves. Soo easy
to sew!
Zadałam sobie zadanie. Nie kupię ani kawałka nowej tkaniny, zanim nie zużyje całej dzianiny i całego jeansu, które zalegają w mojej szafie. Nie chcę się uzależnić od kupowania tkanin, a to zdiagnozowana przypadłość szyjących. Jak możecie zaobserwować na moim blogu, całkiem nieźle mi idzie. Uszyłam spodnie wspinaczkowa, t-shirt i koszulę dla mojego drogiego S. oraz kilka dzianinowych ciuszków dla siebie (sukienki maxi i bluzową oraz super wygodną bluzkę). Uważam, że takie ograniczenia często popychają nas do bardziej kreatywnego i efektywnego działania. W moim przypadku to działa. Można się tak motywować samemu albo w grupie. Bardzo podoba mi się inicjatywa stworzona przez Zapomnianą Pracownię - Uwolnij tkaniny ze swojej szafy. Chodzi o to, by uszyć jedną bądź dwie rzeczy z tkanin, które zalegają w naszych prywatnych magazynach. Kolejnym rezultatem tego wyzwania jest dzianinowa sukienka oparta na darmowym wykroju Papavero. Zakochałam się w reglanowych rękawach. Niesamowite, jak łatwo się je szyje!