Punkty odniesienia. Blog o konstruktywnym szyciu : left side story                                   

left side story

   

Muszę się przyznać, że w tym roku przesilenie jesienno-zimowe naprawdę mnie dobiło. Fakt dołożyło się kilka innych istotnych czynników, ale myślę, że latem wszystko to bym dużo lepiej zniosła. A tak, przemęczenie, dodatkowe kilogramy, depresja, ogólny brak siły. Dawno nie byłam w takim dołku psychiczno-fizycznym. A jedno łączy się z drugim niestety. W takich chwilach próbuję się zdopingować, przełamać, narzucić sobie jakiś plan. I wiecie co, jest tylko gorzej. Im bardziej chcę się wydostać z tej dziury, tym bardziej się w niej zagłębiam.

Próbowałam już chyba wszystkich pocieszaczy i mobilizatorów. I nic. Mam poczucie, że nic mi nie idzie. Wczoraj pierwszy raz od dawna siadłam do maszyny, po to tylko by po kilku godzinach wyrzucić gotowy projekt do kosza. Nie lubię tak marudzić, ale doprawdy nie wiem już, jak wyjść z tego impasu. Jest taka zasada, która mi się w życiu sprawdza: jak tylko powiem głośno, że jest wspaniale: "Chwilo trwaj" czy tym podobne, zaraz wszystko się sypie. Więc może, jak powiem głośno: "Jest beznadziejnie", to nagle zrobi się dobrze :) A więc już powiedziałam i liczę na jakiś gwiazdkowy cud uzdrowienia.

W ramach autoterapii staram się nosić kolorowe ubrania. Okazało się, że niewiele takich się w mojej szafie ostało. Szperając w zasobach, znalazłam ciekawą dzianinę ustrzeloną na Szyciowym Bazarku. Kupiłam, ją ze względu na biało-czerwone paski, ale okazało się, że jej lewa strona jest pięknie malinowa. Tego było mi trzeba!

Today quick post about my new antidepressant-blouse. Last three months were very hard for me and I am still feeling down. I hope New Year will bring be a new energy but for now I try everything to cheer myself up. I think wearing happy colours is a good way to deceive depression. So I sewed this simple raspberry sweatshirt. In fact I used wrong side of red-white striped fabric. What a great colour! It is based on Burda’s pattern #113 3/2014. If you are thinking about using it, please check measurement of sleeves before cutting fabric. In my opinion they are very small. 
Happy sewing!




Zamiast szyć na podstawie znanych mi wykrojów, postanowiłam wypróbować coś nowego. Krój #113 z Burdy 3/2014 podobał mi się od dawna. Moja tkanina nie nadawała się na wersję podobną do orginału, który swoją drogą niezmiernie mnie kusi, więc uszyłam wersję bluzową, a przy okazji sprawdziłam, jak ten wykrój jest skonstruowany. Próba nie wypadła zbyt korzystnie. Kontukcja rekawów od razu wydała mi się podejrzana - są bardzo wąskie. Skroiłam rozmiar 40, a rękawy sporo poszerzyłam, a i tak wyszły stosunkowo wąskie. A przecież to luźny model! Niemniej maliniak wyszedł zadowalająco. Szczególnie rada jestem z wykończenia. Teraz to chyba muszę się w końcu wziąć za jakąś sukienkę antydepresyjną. Macie jakieś sprawdzone - pocieszające modele? Lub inne ulepszacze nastroju?

Pozdrawiam Was serdecznie,

Kasia
#113 Burda 3/2014

Labels: , , , , , , ,