Punkty odniesienia. Blog o konstruktywnym szyciu : 12/2016 make nine!                                   

12/2016 make nine!

   

Na wstępie chciałam wam bardzo podziękować za wszystkie miłe komentarze pod poprzednim wpisem. Ostatnie dni roku wcale nie okazały się łatwiejsze i każde dobre słowo było w cenie. Naprawdę podniosłyście mnie na duchu! Cóż, szczerze mówiąc czuję ulgę, że dziś obudziłam się już  w nowym - jestem pewna piękniejszym - roku. Nie twierdzę, że poprzedni był taki straszny, ale bywało znacznie lepiej i na to się właśnie nastawiam.  Nie zamierzam się tu rozpisywać na temat tego, co się nie udało, co złego się wydarzyło. Moja szklanka jest przecież w połowie pełna!

Co najlepszego wydarzyło się w szyciowym departamencie? Najbardziej jestem dumna z postępów koszulowych. W przyszłym roku na pewno powstanie kilka nowych modeli, mam nadzieję, że pojawi się wśród nich jakiś męski model. Podejście slow na dobre zagościło w mojej pracowni, co skutkuje mniejszą liczbą projektów, ale większym zadowoleniem z efektów. Moje postanowienie, aby skupić się na jakości wykonania oraz na modelach praktycznych zostało zrealizowane. Mogę spokojnie powiedzieć, że większość rzeczy, które uszyłam noszę z przyjemnością. Oczywiście powstało kilka projektów, które uznałam za nieudane. Tych konsenwentnie się pozbywam, żeby nie zagracać mojej szafy. Niezmiernie się cieszę, że w końcu spróbowałam patchworku. Widzę tu duży potencjał, choć moim zdanie to bardzo trudna technika. Teraz jeszcze czas na haft. Mój ulubiony ciuch z 2016 roku to granatowa sukienka. Zapewniała mi komfort w najtrudniejszych momentach. To stanowczo mój krój, w 2017 będę go może trochę udoskonalać, ale zamierzam się trzymać tego fasonu.


I should start by tanking you for all comments after my last post. Last days of December were even harder for me so every kind word was a big consolation. Thank you! I feel relief that today I woke up in new – hopefully better – year. I don’t say that last one was totally bad but it could be better. I don’t want to write about all bad stuff I prefer looking forward to the future. My glass is half-full!



Now, time for quick sewing summary of the 2016. I am the most proud of my shirt progress. I have forgotten how much I love wearing them! Sewing shirt with all that tricky details is a big challenge but it also brings to me a huge satisfaction! So, more shirts in 2017! I am fully committed to slow fashion idea now and I feel how it influences my sewing choices and revaluate a whole creating process. I can honestly say that I wear with pleasure most of the things I sewn in 2016. I am very happy that I tried making patchwork. I love this technique, now is tie for embroidery! My favourite me made clothe of 2016 is a navy dress. There is no better dress-form for me, so in 2017 I am going to sew a few similar dresses.
Nie jestem fanką robienia wielkich planów oraz noworocznych postanowień, ale lubię sobie czasem wypunktować kierunki na najbliższe miesiące. Dołączam do akcji #2017makenine. Maja lista nie składa się z bardzo precyzyjnych propozycji, bo z doświadczenia wiem, że moja wizja ewoluuje w czasie i nie chcę tu się ograniczać. Chcę więcej ciekawych detali i miękkich, lejących tkanin. Z szycia zimowego płaszcza chwilowo zrezygnowałam, znaczy jeden wisi nieskończony, bo trochę do niego serce straciłam. Za projekt wymarzony nawet się nie wzięłam - cóż, nie znalazłam odpowiedniej tkaniny, a nie miałam ochoty inwesować w półśrodki. Ale, ale może trench na wiosnę? Poza tym trochę ciuchów do biegania, bo to moja nowa sportowa zajawka, którą chcę rozwijać w 2017 roku. Kostium kąpielowy wiążę z moim wakacyjnym marzeniem, tak.... poleżeć na pięknej plaży. Na deser spodnie - to ciężki  temat, który w tym roku ujarzmię.

Ode mnie tyle :) Trzymajcie się mocno maszyn w Nowym Roku!
K.


I am not a big fan of New Year resolutions or plans but time to time I like bullet my directions for next months. So this year I am joining to #2017makenine challenge. My list isn’t very precise because I know how much my visions like to evolve. This year I want to sew more details and use only soft, good-quality fabrics. I decided not to sew winter coat for now because I didn’t find my dream fabric. I don’t want to invest my time in half-dreamy king of project. But I am preparing myself for sewing spring trench. I also need more activewear. Jogging is my new passion. Swimsuit – because I am dreaming about beautiful sea vacation. And a good pair of pants. This is all for now! Have a beautiful, challenging sewing year! 


 

Labels: , , , ,