Sunday 11 November 2018

wide-leg pants

Dzisiejszy post został zainspirowany przez dyskusje toczące się wokół tegorocznego Slow Fashion October (@slowfashionoctober). Tym razem Karen zachęcała uczestników do przejrzenia szaf i poszukania efektywnego sposobu kreowania mądrej - pełnej ubrań, które współgrają ze sobą -  garderoby. Moja szafa została uporządkowana we wrześniu, przy okazji pierwszego załamania pogody. Nie czułam potrzeby robienia tego kolejny raz, ale podążyłam za dalszymi instrukcjami. 

Karen na początek proponowała podzielenie całej zawartości szafy na trzy grupy: "tak", "nie", "może". W mojej szafie po licznych redukcjach, latach wstrzemięźliwości zakupowej oraz szycia pozostały tylko ubrania, które chcę zachować. Jednak część z tych rzeczy wymaga naprawy bądź poprawek. Prawda jest taka, że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy (zmiany w pracy, ciąża, dziecko, remont) nie miałam za wiele mentalnej przestrzeni, by skupić się na świadomym tworzeniu perfekcyjnej garderoby (nie jestem też pewna, czy perfekcyjna jest w moim przypadku właściwym przymiotnikiem;). Ciąża zmusiła mnie do zakupienia kilku gotowych ubrań i muszę powiedzieć, że było to naprawdę dziwne doświadczenie. Roszek ma już prawie 10 miesięcy, moje ciało szczęśliwie wróciło do normy, a ja przygotowuję się powoli do powrotu do pracy. Między innymi próbuję ogarnąć moją szafę.  

[Eng] Hello Everyone! Today I want to show you outfit inspired by the discussion around @slowfashionoctober. This year Karen encouraged us to clean up our closets and look for the better way to slowly create a wardrobe that really works. I cleaned up my closet in September and I didn't feel like I need to repeat the process in October. She advised us to divide all clothes into three groups "yes", "no", "maybe". 
My wardrobe is full of "yes-es" but many of them need to be fixed or adjusted. The thing is that past two years were full of big changes for me (job, pregnancy, baby, big renovation) and didn't have a mental space to focus on creating a great and conscious wardrobe. During pregnancy, I was forced to purchase a few RTW items and it was a really weird experience (after two or three years of not buying clothes!). Now my boy is 10 months old, my body has bounced back and I am preparing to return to work. That includes creating a proper wardrobe that really works. 


Szczęśliwie moja praca nie wymaga ode mnie jakiegoś specyficznego wyglądu, mogę sobie pozwolić na dużą swobodę. Co nie zmienia faktu, że chcę wyglądać dobrze i czuć się sobą. Pierwszym zadaniem tegorocznej edycji Slow Fashion October było przyjrzenie się swojemu stylowi. Stworzyłam sobie nową, pomocniczą tablicę na Pintreście, złożoną z moich ulubionych własnoręcznie wykonanych ubrań oraz rzeczy, które chce dodać do mojej garderoby. Mam poczucie, że mój styl się ukonstytuował jakiś czas temu, a ja wiem, w czym wyglądam dobrze. Nie zmienia to faktu, że czasem popełniam błędy, szczególnie, gdy tworzę pod presją. Dlatego wszelkie ćwiczenia z własnego stylu uważam za bardzo pożyteczne. 

Happily my work doesn't require specific, very smart outfits but still, I want to look good and feel like myself.  I created an inspiration board for the first week of Slow Fashion October to visualized my style. It's a mix of my favorite me-made clothes and items I want to add to my closet. I feel like I understand my style, I know what kind of clothes will last in my wardrobe and I am proud that I have the closet full of clothes I love. Still, sometimes I make crazy mistakes and I sew something totally wrong for me, especially when I am under pressure. That is why in my in my opinion style exercises are very important. 

W kolejnych ćwiczeniach Karen zachęca do tworzenia  listy potrzebnych i upragnionych rzeczy, które będziemy nabywać w długofalowej perspektywie. Generalnie uważam, że to świetny pomysł, ale wiem, że mam ogromne trudności w realizowaniu długofalowych planów. Dlatego na własne potrzeby wymyśliłam sobie krótkie (a więc wykonalne) listy sezonowe. Plan podstawowy na jesień zawiera tylko dwa elementy: szerokie spodnie i prostą spódnicę. Obecnie mam w szafie sporo fajnych koszul i bluzek, natomiast brakuje mi odpowiednich na jesień dołów. Praktycznie wszystko noszę z moimi ulubionymi jeansami. Zdecydowanie potrzebuję więcej neutralnych dołów. Wciąż myślę nad koncepcją spódnicy, za to wybór modelu spodni był bardzo prosty. 

Karen encourages us "to start a long-term list of wants and needs to be filled gradually and thoughtfully". Although I think it is a great idea, long-term plans don't work for me. So I decided to make a very short (that means double) sewing list for this season. It contains only two items: wide leg pants and a straight skirt. I have a lot of loved shirts and tops in my closet and only one bottom (favorite me-made jeans) I like to wear right now. The rest of my beloved bottoms are summerly or special occasion kind of clothes. I definitely need more neutrals.  I am still thinking about the exact idea for the skirt. With pants, it was an easy choice.  

Chciałam wykorzystać ten wykrój od momentu, gdy go zobaczyłam. To była odpowiedź na moje pragnienia, cudny wykrój Peppermint i In the Folds. Do tego za darmo. Tylko brać i szyć. W sierpniu udało mi się uszyć wersję próbną. Świetne lniane szorty tylko potwierdziły moje podejrzenia, że to krój idealny dla mnie. Trzeba było je uszyć na początku wakacji! Długa wersja powstała z tkaniny zakupionej w second handzie, zapewne jest to mieszanka bawełny i czegoś sztucznego, ale bez domieszki elastanu. Wybrałam rozmiar D dla talii oraz E dla bioder. Myślę, że w przypadku tkaniny elastycznej poszłabym rozmiar w dół. Instrukcja jest super czytelna, miałam maleńki problem z suwakiem, ale wynikło to z tego, że znam inny sposób jego wszywania. Najdłużej medytowałam nad długością. Ostatecznie zdecydowałam się na nieco dłuższą niż proponuje oryginał. Myślę, że jest dla mnie korzystniejsza.

I wanted to sew Peppermint wide leg pants (created by In the Folds) from the very first moment I laid my eyes on this super cute (and free!) pattern. I've pined similar pants to my inspiration boards for 2 or 3 years and I am very happy that I finally have them! I made a wearable muslin of this pattern in August. My silver linen shorts were a great addition to my summer wardrobe. I should sew them earlier!  A long version is made of thrifted fabric so I only assume that it is a blend of cotton and synthetic fibers. I chose the D size for waist and E for hips. I think I would go a size down if I use stretch fabric. The instruction is clear. I had a little problem with fly zipper, I know different method od sewing it. But surprisingly it is very easy and fast pattern to make. I had a long meditation about the length. Finally, I decided to make it a little longer than the original version. I think it fits me better.


Jestem w tych portkach wprost zakochana. Super współgrają z moimi ulubionymi ubraniami i są niesamowicie wygodne. Na zdjęciach prezentuje moje ukochane zestawienie z pasiakiem (również wykrój Peppermint) oraz moją starą (13 lat!) second-handową bomberką. Nie uważacie, że to perfekcyjne jesienne zestawienie?

Pozdrawiam Was serdecznie,

Kasia

I really love my new pants, I wear them all the time and I have great fun styling them. My favorite outfit includes a me-made jersey top (another Peppermint free pattern) and this beautiful bomber jacket. I thrifted it 13 years ago and still love so much. Don't you think this is the perfect autumn outfit?

Happy sewing!

No comments:

Post a Comment

Wasze komentarze są dla mnie źródłem radości i inspiracji! Dziękuję!