Punkty odniesienia. Blog o konstruktywnym szyciu : czarownica                                   

czarownica

   
Wczoraj miałam dzień czarownicy. Nawet na blogu nie wdam się w szczegóły. Wstyd i tyle. Stało się to dla mnie jednak impulsem do zainteresowania się tematem.

Bardzo inspirujące są te wszystkie wiedźmy, w szpiczastych kapeluszach, wypowiadające imiona demonów lub prowadzające je na smyczy, czarownice suche i okrągłe jak rosyjskie babuszki, dzierżące w dłoni tajemnicze rośliny, sporządzające mikstury z kotów i innych ziemskich kreatur, tańczące w magicznym kręgu, no i te latające na miotle, oderwane od ziemi i rzeczywistości. Tym ostatnim trochę zazdroszczę.










Labels: , ,