Punkty odniesienia. Blog o konstruktywnym szyciu : 1/2016                                   

1/2016

   
https://www.instagram.com/punktyodniesienia/


W tym roku nie robiłam żadnych wielkich planów, nie podejmowałam konkretnych, wyliczonych co do centymetrów postanowień. Kierunek, który obrałam już jakiś czas temu, bardzo mi odpowiada i mam zamiar konsekwentnie podążać za swoim szyciowych i życiowym instynktem. Szyć z rozmysłem, to czego potrzebuję. Spędzać wolny czas efektywnie, ale nie odmawiać sobie czystego, bezproduktywnego leniuchowania. Dalej ciężko trenować, ale ze świadomością ograniczeń swojego ciała. Ścigać się tylko ze sobą i swoimi słabościami. A innych wyłącznie podziwiać!

I started this year without big plans. I am happy with my current line of actions. I am going to follow my sewing and life instincts, be careful about my choices and sew only what I really need to. I want to spend my free time effectively, but not to be afraid to do nothing and simply be with my thoughts. I am going to continue hard climbing training but with conscious of limitations of my body. This year I compete with myself, for other people I have only admiration!  

A jest co podziwiać! Choć staram się nie spędzać godzin przed komputerem "w poszukiwaniu inspiracji", to jednak obok niektórych treści nie sposób przejść obojętnie, nie zachwycić się, nie zaczytać, nie podzielić się z innymi. Mam nadzieję w tym roku co miesiąc dzielić się z wami moimi najwartościowszymi znaleziskami, nie tylko tymi związanymi z szyciem.

And there is a lot to admire. I try not to waste my time surfing Internet for “new great ideas”, but some things are so great, so interesting that it is impossible not to stop for a moment. This year I hope to share with you my best monthly – not only sewing – fascinations.

Po grudniowym rozpasaniu w styczniu na wszystkich zajęciach sportowych robi się większy tłok. Na warszawskich ściankach wspinaczkowych w połowie miesiąca wyraźnie się zagęściło. Na Facebookach wciąż na jakieś detoksy i crossfit boxy zapraszają, a i świat szyciowy się jakoś w to wpisuje. Styczniowy Seamwork został poświęcony w całości budowaniu sportowej garderoby. Jest nawet rozdział o szyciu ubrań do wspinaczki! Uwielbiam ten magazyn za miłą dla oka oprawę graficzną, przemyślaną koncepcję numerów i przede wszystkim rozsądne podejści do kobiecego ciała. Moda i piękne ubrania są dla wszystkich, widać to w każdym numerze, nie tylko w "The body issue". Kto jeszcze nie zna, niech koniecznie zajrzy! Pozostając w temacie sportowym, w tym miesiącu zachwycam się blogiem The Last Stitch. Autorka poza codziennymi ubraniami szyje dużo tych dedykowanych aktywności fizycznej i robi to perfekcyjnie. Spójrzcie tylko! Ja jestem zainspirowana!

For me January is all about sport and activewear. This year I am going to develop my skills in sewing my workout outfit. I really love how new issue of Seamwork tackle this subject. In “The Body Issue” there is even an article about creating climbing wardrobe! But for me the most important and inspiring thing about this magazine is how it shows diversity and beauty of women’s body. Fashion and great clothes are for everyone! I also found a lot of inspiration on the blog The Last Stitch. So many amazing workout clothes and so many good tips and advises.


Swój zachwyt kieruję również w stronę wspaniały jeansowych dzwonów, które uszyła Heather z The Closet Case Files. Oj rzadko coś mnie aż tak zachwyca. Są niesamowite, to dekoracyjne stębnowanie po wewnętrzych stronach nogawki obłędne. Muszę w końcu przysiąść do jakiś porządnych spodni dla siebie. Tymczasem w styczniu dużo czasu poświęciłam robieniu na drutach. Dwa w połowie gotowe kardigany sprułam bezlitośnie, bo zawzięłam się, że zrobię  coś, co będę nosić z radością. Obecnie obiecująco wygląda próba wykonana według tej instrukcji. 1/3 roboty za mną, może w lutym skończę. Polecam tego bloga, wszystkim którzy chcą się nauczyć robić na drutach. Nic jaśnieszego nie znalazłam, jak dotąd.

My last sewing fascination from January comes from great Closet Case Files. Flared Ginger Jeans are like a dream! I am so inspired by this project, I can’t stop thinking about new flared pants for me. Maybe in Febuary… For now I stick with my third (hopefully last!) version of self-made cardigan, still work in progress. Knitting is my new fixation. In January I discovered a lot of gorgeous knitting blogs. My favorite is Tin Can Knit. If you looking for a clear instruction how to make top-down cardigan I recommend you free Harvest pattern.

A na koniec zachęce Was do podelektowania się pięknem naszego języka. Ku mojemu zachwytowi radiowa Dwójka przygotowała i udostępniła na swojej stronie czytanie książki Jacka Dehnela "Matka Makryna". Strasznie chciałam to przeczytać, ale jakoś nie byłam w stanie przebrnąć przez stylizowaną (znakomicie!) na dziewiętnastowieczną polszczynę. Po prostu nie jest to książka do tramwaju, a niestety głównie w takich miejscach ostatnio mam czas czytać. Ale słucha się tego przewspaniale!

In the end something for people who know Polish language (or maybe you want to know how Polish language sounds). Here, you can find podcasts with reading of “Matka Makryna” – one of the latest book of Jacek Dehnel. Have fun!


To tyle ode mnie.

Życzę wam miłego tygodnia!

Labels: , , , , ,