Punkty odniesienia. Blog o konstruktywnym szyciu : menswear #1: bermuda shorts & t-shirts                                   

menswear #1: bermuda shorts & t-shirts

   

Ostatnio trochę zaniedbałam Lubego. Szyłam głównie dla siebie, bo to wdzięczniejsze zadanie. Sama sobie nie marudzę, że to mogłoby być tak, albo jeszcze lepiej tak. A czemu nie takie, jak poprzednio? A czemu nie ma zapinanej kieszeni?  A to powinno się tak ciągnąć? Czy wasi mężczyźni są też tacy wymagający? Szycie dla mężczyzn jest trudne. Niby o wiele mniej krojów do wyboru, wzorów, tkanin, ale też o wiele mniej miejsca na błędy. No przecież nie odwrócę uwagi od krzywego szwu pstrokatą tkaniną. Tak więc dzisiejszy post poświęcony jest modzie męskiej. Lato już prawie w pełni, więc uszyłam Lubemu krótkie spodenki i kilka nowych t-shirt-ów.

Konstrukcja t-shirta nie jest specjalnie skomplikowana, ale i tu poszukiwanie perfekcyjnego modelu w naszym przypadku nie dobiegło końca. Koszulka moro podobno jest najbliższa ideału, ale w następnej rundzie a. poszerzamy główkę rękawa, b. pogłębiamy dekolt z przodu. Najśmieszniejsze jest to, że wszystkie t-shirt-y powstały na podstawie tego samego wykroju papavero rozmiar S. "No taka jesteś dokładna!" - cytuję. Praca z takim krytykiem trochę mnie frustruje, ale też mobilizuje. Następne będą idealne. Niemniej wykroje papavero na t-shirty niezmiennie polecam. Bardzo lubię wersję z raglanowym rękawem.

Hello Everyone! I am back with my menswear project. There was a time, when I sewed for my dear Mr. S. very often. But after several failures I decided that I need take a break. Sewing for men is really hard, because they are more demanding, their expectations about clothes are higher, and there is less place for mistakes. Now, after creating my perfect basic wardrobe, I feel like I can start again sewing for S. Lets begin with something simple: t-shirts and bermuda shorts.  

Głównym bohaterem tego posta są jednak bermudy. Spodnie męskie to moja zmora i nieszczęście. Nie wiem, ile metrów tkaniny już zmarnowałam, próbując znaleźć balans między tym, co mi się podoba, a tym w czym drogiemu modelowi będzie wygodnie. Mamy z Lubym już ulubiony wykrój na spodnie luzaki (klik & klik). Zimą nawet powstały na jego podstawie spodnie codzienne o niemal idealnym kroju, ale ku mojej rozpaczy materiał po pierwszym praniu zamienił się w szmatę totalną. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło, a przecież tkaninę zdekatyzowałam. To chyba był moment, kiedy postanowiłam odpuścić męskie szycie. Ale nie powiem, jak tylko w jakimś numerze Burdy pojawia się męski wykrój, to ja hyc, lecę do sklepu i kupuję. Tak też było z numerem kwietniowym, dla siebie niczego ciekawego nie znalazłam, ale wykrój na męskie bermudy (4/2016 #137) mnie zachęcił. Choć dość podejrzane mi się wydało, że z tego samego wykroju szyje się klasyczne spodnie zapinane na suwak i szorty wiązane w pasie. No ale, spróbujmy!

These three are based on free Papavero pattern. I wanted create something basic and fun. My favourite is the stripes one, but S. prefer military version. There is noting complicated about construction of the t-shirt, but next time I going to make two changes a. bigger armholes, b. deeper front neckline. Pants are denim Burda bermuda shorts (4/2016 #137) from April issue. I cut the smaller size without seam allowance and I still need to cut 4 cm in waist. The biggest change is back pocket. I create it myself, I think it gives this project a vintage look.  I like this pattern and I will definitely make it again. Maybe long version in linen. What do you think? Have you got any men-sewing plan for this summer? 
Happy sewing!
Spodnie zostały uszyte z jeansu w kolorze miodowo-musztardowym. Tkanina ta ma dość nieszczęsną historię. Kupiłam ją na spódnicę midi, w stylu retro. Spódnica powstała, była całkiem ładna, ale niestety nie dało jej się nosić. Tak lepiła się do rajstop, horror. Sprułam ją, próbowałam szyć z tego jakiś model krótszej spódnicy z Burdy, ale też wyszło żałośnie, więc jeszcze raz. Z resztek powstały te spodenki. Skroiłam najmniejszy rozmiar (46) bez zapasów na szwy. Tył jeszcze trochę ścięłam w pasie (ok. 4 cm). Zamiast dwóch kieszeni z wypustkami dałam jedną nakładaną z guzikiem. Wystylizowałam ją troszkę zakładkami w kierunku retro. Nogawki zostały lekko wydłużone. Resztę szyłam bez zmian. Model został oceniony na "da się nosić". Moim zdaniem wyszły całkiem nieźle. Jeszcze wrócę do tego wykroju z lżejszą tkaniną. Może długa lniana wersja? Jak myślicie? A wy planujecie jakieś męskie szycie na lato? Może macie ulubione, sprawdzone kroje, które mogłabym wypróbować? Alb tkaninę, którą kochają wasi mężczyźni?

Pozdrawiam was serdecznie i życzę miłego wtorku!


Labels: , , , , , , , , , , , ,